Przecież w jakimś tam odcinku było wyjaśnione (chyba ostatnim pierwszego sezonu), że WSZYSCY są zarażeni, niezależnie jak zginą. Poza tym, było mówione że to zależy od organizmu. Niektórzy potrzebują wielu godzin, aby "wrócić do świata", a niektórzy robią to odrazu.
Wszystko pisałem z pamięci, a już dawno oglądałem 1 i 2 sezon więc mogłem się w czymś pomylić :D

no właśnie jak mogą być zarażeni i zdrowi chodzić po ziemi ? Zarażenie na tym etapie odpywa się przez zadrapanie lub ugryzienie. Shane nie został ani zadrapany ani ugryziony tak wiec wydaje mi sie ze ta scena dla pobudzenia emocji trochę nagięła "serialowe fakty"

W finałowym odcinku sezonu pierwszego Jenner powiedział, że każdy jest zarażony. Zarażenie mogło nastąpić na skutek np. mutacji komórek, czy rozprzestrzeniania drogą powietrzną etc. Zombie nie są czynnikiem przenoszącym wirusa/bakterię/grzyba. To po prostu w każdym z nich już siedzi, i aktywuje się dopiero po śmierci, nie ważne w jaki sposób dana osoba zginie. Ugryzienie nie odgrywa tutaj znaczącej roli. Człowiek może zostać zastrzelony, a i tak powstanie. Kontakt z trupem po prostu można przyrównać do każdego innego uszkodzenia ciała. Bakterie bytujące w jamie gębowej są śmiertelne dla organizmu.

Racja. Odcinek S02e13 też to przypomina. Dziękuje za podpowiedź

Przecież kiedy wszyscy uciekli z farmy i skończyła im się bodajże benzyna to Rick nawet powiedział 'we're all infected' ;)

Przecież już napisał, że tego nie zauważył...

Każdy po śmierci staje się zombie. Tak było powiedziane w komiksie oraz filmie. Ugryzienie cie zabije, ale śmierć dopiero zamieni w zombie. Prędkość z jaką się zmienisz zależy od organizmu. A co do ingerencji Carla, to w komiksie on zabija Shana i dlatego pewni dodali tą scenę.

Czyli ugryzienie przez zombie nie sprawi że jest się żywym trupem. Musialony to być pogryzienie na śmierć.